WSPANIAŁA INFORMACJA DLA WŁAŚCICIELI PSÓW I NIE TYLKO!

[KarolaB]

Ja też jestem jak najbardziej na NIE! Po co ingerować w ten lasek, ja kupiłam mieszkanie właśnie w bloku 75 po to żeby mieć święty spokój pod oknami i widok na nie naruszony stan przyrody. A pomysł z ławeczkami , boiskami itp. rzeczami wogóle mi się nie podoba.

[kora44]

Ja również zdecydowanie jestem na NIE.
I jak tak dalej pojdzie to (jesli uchwała nie będzie zmieniona). Czyli rozdzielone plan budżetowy z nadwyżką z zeszłego roku to budżet nie zostanie uchwalony.

[twar12]

Też na nie.
Swoją drogą czy zmiana przeznaczenia nieruchomości wspólnej nie powinna być przeprowadzona oddzielną uchwała z pełna informacja na co wspólnota się godzi lub nie?

[rolkarz]

Tak jak większość moich przedmówców jestem przeciwnikiem zagospodarowania lasku.
Argumentem, który przeważył za zakupem mieszkania w osiedlu Nad Wodą był dziewiczy lasek w środku osiedla.
Jest dużo kosztownych spraw do wykonania na terenie osiedla, na które lepiej przeznaczyć pieniądze. Gdy zostaną one załatwione, to wolałbym obniżkę czynszu niż bezsensowne wydatki.

[ASeczek]

Witam,
właśnie przeglądam treść uchwały Nr 3/2011. Wiadomo paragraf 1,2,3 dotyczący planu gospodarczego, w 4 nadwyżka finansowa -> fundusz remontowy itd. myślę OK podpisuję, w ostatniej chwili znalazłem wciśnięty w paragraf 4 ostatni punkt dotyczący doposażenia placów zabaw i na końcu w nawiasie ZAGOSPODAROWANIE SKARPY PRZY BUDYNKU 75 i 77 i mam w związku z tym pytanie, czy to zagospodarowanie to takie, o którym była tutaj mowa ? Jeżeli tak to nie zgadzam się na wciskanie tak ważnej sprawy w jakieś nawiasy i przemycanie z uchwałą o rocznym planie gospodarczym na 2011, którą pewnie każdy podpisał ...

EDIT:
Dowiedziałem się, że to zagospodarowanie ma być umocnieniem podobno

[rw]

[gardel]

dokładnie - Pani Ola z adm. zapewniała, że to ma dotyczyć umocnienia skarpy od strony bud. 75 i 77;
ponadto chcą tam też zasadzić jakieś niewymagające pielęgnacji drzewa i krzewy (też żeby umocnić
nie ma mieć miejsca żadna ingerencja w "centrum" skarpy;

natomiast jestem ciekawe jak takie umocnienie będzie przebiegać, na ile nieinwazyjnie - szczególnie w strefę ogródków na parterze...
żeby nagle pod oknami nie pojawiła się wielka wywrotka z piachem...

[rukon1]

[piotrekgda]

no coż. ja jestem za uporządkowaniem lasku i zaaranżowaniem chociaż jednej alejki. To rezerwat przyrody nigdy nie będzie, a na ten moment, penetracje lasku wielu robi na własną rękę - zadeptując go jak popadnie. Gdyby była ścieżka wyznaczona pewnie byłoby lepiej - wraz z wyznaczonymi zasadami użytkowania.

Myślę że nawet gdyby była taka alejka - jestem pewien że nie byłoby efektu "zaglądania" w okna najbliżej mieszkającym.

uważam też, że biegające lisy po osiedlu są większym zagrożeniem niż osiedlowym skarbem

[KarolaB]

O jakim zagospodarowaniu sąsiad myśli? O jakiejś alejce w lesie? ciekawe że w normalnym lesie jakoś nie ma ławeczek i zagospodarowanych alejek i wszyscy korzystają. Ten mały skrawek lasu , który mamy na górce jest ładny dlatego bo nie ma w nim ingerencji człowieka, a żeby go zagospodarować trzeba wykarczować drzewa, które tam rosną żeby jakakolwiek alejka mogła tam powstać. Mamy to szczęście że mamy taką zieleń na osiedlu , kawałek przyrody naturalnej, a nie jak inne osiedla placyki z trawką i kilkoma brzydkimi tujami pod blokiem.
Co do zagospodarowania skarpy nie jestem przekonana czy same roslinki utrzymają naszą skarpę w ryzach. Za nim się rozrosną i ukorzenią minie pewnie sporo czasu , a piach ze skarpy nadal będzie w naszych ogródkach.

[gardel]

[panoramix]

Jestem również przeciwny ingerowaniu w strukturę tego lasku. Już i tak namieszaliśmy zwierzętom budując osiedle na ich terenie. Biedne lisy są pewnie bardziej wystraszone niż my, więc po co jeszcze ''wpychać się''do ich małego azylu w lesie? A bo to poligon za mały na spacery?Szanujmy dziką przyrodę jaką mamy na osiedlu ponieważ jest to naprawdę nasza mała perełka.

[paweel]

[Sebabmw]

Lisy są ok.....Ludzi nie atakują...
Rude mordki są fajnie...
a może kotki atakują?

[kassan]

Korzystając z wątku mam ogromną prosbę do właścicieli kotka z obroża i dxwoneczkiem biegającego po ogródkach w bloku 73. Jak jeszcze raz zobacze sierściucha wylegującego się na meblach ogrodowych albo na terenie ogródka to obiecuje ze kotek nie wroci do dziewczynki do domu i zostanie przerobiony na pyszny pasztet. Po zimie do dzisiaj nie moge sie pozbyc zapachu jego szczyn. Naprawde nie chce robic mu krzywdy ale jak mozna byc tak tepym mieszkancem i puszczac kota swobodnie zeby sie "wybiegał". Wybieg proponuje zrobić w domu i SWOIM ogródku.